A zatem, młody podróżniku, trafiłeś do mojej pustelni... dobrze. Jak mniemam, nie przyszedłeś tu zanudzać mnie swoimi opowieściami, tylko słuchać, co mądrzejsi mają do powiedzenia. Wstajesz, obrażasz się? He he he, cóż mnie to, zali uważasz, że Cię na siłę będę trzymać? He he, wiedziałem, że siądziesz z powrotem przy mym ognisku. Dobrze zatem. Zamilknij teraz, usadow się wygodnie i słuchaj...
