W swych długich i pełnych niebezpieczeństw podróżach, pewnie często zastanawiałeś się, gdzie, kiedy i przede wszystkim czy w ogóle zaznasz jeszcze ciepła spokojnego domu.
Otóż tak. Dom ten znalazłeś właśnie tu. Ci, których spotkasz, opowieści, które usłyszysz, świat, który ujrzysz oczyma wyobraźni, to wszystko sprawi, że już nigdy nie będziesz chciał nas opuścić. Nigdy.
Tam na zewnątrz czyha śmierć. Słyszysz, jak zawodzi wiatr....? A może to nawet coś po stokroć gorszego. Spokojnie siedź, zostaw głownię miecza, niechaj odpoczywa w spokoju. Tu z nami, przy kominku, grzanym winie i mięsiwach niech czas Ci płynie spokojnie i beztrosko.
Nie wiesz, kiedy zasnąłeś. Wiesz natomiast, że obudził Cię brutalny kopniak w żebra i wrzask : "Wstawaj, parszywy psie!!!" Więzy boleśnie wrzynają Ci się w dłonie, krępują ruchy. Twoja broń, jedyna i najdroższa towarzyszka leży obok Ciebie, jednak nie możesz jej sięgnąć powykręcanymi rękami.
Leżysz tak i rozmyślasz nad swoją niewesołą sytuacją, kiedy słyszysz nad uchem cichy głos: "Panie... panie, cicho... chcę Ci pomóc". Nie miałeś czasu zastanawiać się, kto i dlaczego rozciął Twoje więzy. Jednym zwinnym ruchem znalazłeś się na nogach, chwyciłeś broń i...
...no właśnie. Oprawcy zamknęli drzwi od zewnątrz. Jednak kimże byłby tak doświadczony podróżnik, gdyby nie spróbował wszystkich możliwości? Zacząłeś opukiwać ściany. Towarzyszył temu tępy, głuchy stuk, jednak bez upragnionego uczucia pustki po drugiej stronie. Wtem zauważasz, że....
...ściana, gdzie przed chwilą jej dotykałeś, zaczyna pulsować, a cień na niej zalegający staje się jeszcze głębszy. Kątem oka widzisz, że to samo dzieje się po drugiej stronie pomieszczenia. Cóż za nowe diabelstwo? Szykujesz się do walki z tym, co zaraz wyskoczy z teraz wyraźnie widocznych portali.
Nagle słyszysz zza drzwi krzyki i odgłos zbliżających się osób. Uciekać, trzeba uciekać! Ale dokąd? Spoglądasz niepewnie na jeden portal, potem na drugi...
Nie ma czasu do stracenia! Wybierz jedną z dróg, albo giń!
