Ekhem...Cóże Ci to elfiok rzekł? Żeś mu winien szacunek? Et, niechajże głupot nie prawi, szpiczastouchy chędożony... Wydaje mu się, że uny pierwsze były, przed nami jeszcze, a jo zaś Ci rzekę, że łeż to i bzdura. Kiedy myśwa już pikne i potężne królestwa podziemne mieli, elfioki dopiro się przychodziły pytać, do czego narzędzia służą. Nam to uny zawdzięczają rozwój swojej rasy, bez nos by uni zginęli! Tako je prawda, i to Ci wiedzieć trzeba.

Tak, ten spór trwa od wieków, od wieków też żadne rozstrzygnięcie ani choćby krok najmniejszy ku niemu się nie poczyniły. Ja też nie wyjaśnię Ci, jak jest naprawdę. Różne źródła historyczne różny zdarzeń przebieg podają, choć jedno jest pewne: o ile elfy ponoć zza mórz do nas przypłynęły, o tyle krasnoludy ziem tych od niepamiętnych wieków strzegą.
Co zatem się ich tyczy.
Niewielcy to ludkowie, rzadko 160 cm wzrostu przekraczający. Niechaj Cię jednak nie zwiedzie ich mizerny wzrost, bowiem siłą częstokroć przewyższają najtęższych ludzi! Nie dziwnym jest przypadkiem, kiedy krasnolud większy obwód klatki piersiowej ma, niźli wzrost. Ich silne, górnicze ręce do kilofów, oskardów i broni okrutnych są stworzone. Plemię to z góników i kowali najprzedniejszych słynie, i choć tak elfy, jak i ludzie kuć żelazo potrafią, krasnoludy jako jedyne fach wykuwania i nadawania magicznej mocy runom posiadły. Jest to zresztą jedyny ich z magią związek, bowiem odporne są one na magię a niewielka zwykle inteligencja uczyć im się czarów nie pozwala.
Krasnoludy zdecydowanie najchętniej toporami się posługują, inną broń białą w pogardzie mając. Strzelcami są z reguły kiepskimi, a jeśłi już z czego strzelają, to z kusz, bowiem napinanie cięciwy trudności im nie sprawia, a broń ta łatwiejsza w celowaniu i użyciu od łuku jest. Nawet w spokojnym miejscu napotkany krasnolud zbroję na sobie nosi, z wyjątkiem renegatów, ale o nich potem.
Zamieszkują one obecnie kilka twierdz górskich, z których najsłynniejsze to Karak-Varn, Karaz-a-Karak i Karak-Kardin. Wszystkie one w trudno dostępnych miejscach pobudowane są, a sieć podziemnych tuneli niezliczona. Budując one twierdze musiały krasnoludy pierwotnych mieszkańców gór wygnać, więc od wieków żaden goblin, ork, troll czy gigant im niestraszny.
Wespół z mniejszymi kuzynami - gnomami- pierwsze krasnoludy odkryły i zastosowały proch strzelniczy, początkowo do tuneli drążenia, później zaś i do walki.
Utarł się wśród krasnoludów pradawny zwyczaj noszenia bród, które to brody znakiem wieku i klasy społecznej krasnoluda są.
Krasnoludy doskonale walczą wręcz, widzą w ciemności, szczególnie pod ziemią. Pod ziemią też wyczuwają kierunek marszu, co pobłądzić im nie daje. Są ogromnie odważne i honorowe, jednak mądrością czy inteligencją nie grzeszą. Doskonałymi są przywódcami, szczególnie jeśli o walkę idzie. Niektórym przeszkadza brak ich zainteresowania higieną osobistą, przez co krasnoludy z rzadka jeno pachną i czysto wyglądają; niestety, w zdobywaniu przyjaciół i kontaktów im to przeszkadza. Sposób wysławiania się także pozostawia wiele do życzenia. W ich ustach przekleństwa goszczą nader często, a na codzień uzywają one swoistej gwary, zrozumiałej dla wszystkich, jednak najpośledniejsze chłopstwo na myśl przywodzącej.
Ciekawą i wartą opisania grupą są wywodzący się z twierdzy Karak-Kardin zabójcy: a to trolli, a to smoków, a to gigantów. Nie jest to bynajmniej elitarna jednostka wojskowa, a renegaci, którzy honor swój krasnoludzki splamili i w walce z najokrutniejszymi stworami śmierci chwalebnej szukają.

JAK ODGRYWAĆ KRASNOLUDA.


Wydaje się to stosunkowo proste, choć wcale takim nie jest. Nie wystarczy rzucać na lewo i prawo kurwami, bekać, pierdzieć i żłopać kolejne stągwie piwa i wódki. Krasnolud mimo swoich manier jest postacią charyzmatyczną i poważną... Najtrudniej przychodzi graczom odgrywanie nie rozumienia tego, co każdy głupi by zrozumiał. Każdy głupi tak, ale nie zawsze krasnolud! Z reguły o czytaniu i pisaniu można zapomnieć, o leczeniu, opatrywaniu czy magii też. Krasnoludy mają zresztą dosyć specyficzny sposób opatrywania ran; poszarpana przez wilka noga, by śmierci czy zakażenia nie spowodować, nadaje się według nich do amputacji i to natychmiastowej, najlepiej własnym toporem na pobliskim pieńku...
Pogłoski o chciwości krasnoludów są mocno przesadzone: owszem, lubują się one w złocie, kamieniach i pięknej, rzemieślniczej robocie, jednak to krasnolud częściej od elfa czy człowieka da dziecku czy żebrakowi jałmużnę. Pamiętaj- chodzi głównie o chwałę czy honor. Legendarna wręcz niechęć krasnoludów do elfów owszem, występuje, jednakże nie sprowadza się do odrąbywania napotkanym elfom nóg powyżej kolan, raczej na pobłażliwym i wyniosłym traktowaniu. Ponadto: krasnolud nie ucieka przed zagrożeniem fizycznym. Z reguły oczywiście, w końcu Twoja postać może być krasnoludem tchórzliwym, jednak musi się liczyć z pogardą, szczególnie ze strony współbraci.
Ogólnie krasnolud jest dumny, silny, gburowaty, pewny siebie. Nie ma w zwyczaju częstego się mycia, za to chętnie spożywa duże ilości wódki i piwa. Wina raczej nie.
Wspomniałem wcześniej o pochodzących z Karak-Kardin zabójcach. Postać taka od normalnego krasnoluda różni się przede wszystkim poziomem zrównoważenia: łatwiej go zdenerwować, czyni też drastyczniejsze kroki dla uspokojenia. Dlatego lepiej nie denerwowac, bo mało kto ma z takim szanse. W poważnej walce zabójca walczy zawsze do końca, NIGDY nie ucieka, pierwszy i bez zastanowienia rzuca się na wrogów, wybierając jak najpotężniejszych. Zwykle jest to postać na jedną sesję, bo zabójcy po prostu szukają śmierci w walce dla zmazania swoich win.

Na pohybel skurwysynom!!!